Poznaj 10 powodów, dla których warto wdrożyć PIM 

Co to jest PIM?

PIM, czyli Product Information Management, to system służący do centralnego zarządzania informacjami o produktach. W praktyce oznacza to jedno, uporządkowane źródło prawdy o ofercie – miejsce, w którym przechowywane są wszystkie dane produktowe: opisy, atrybuty techniczne, zdjęcia, materiały marketingowe, dane SEO czy wersje językowe.

Zamiast rozproszenia – arkusze Excela, pliki od dostawców, ręczne opisy w CMS-ie – firma zyskuje jedno środowisko, w którym może efektywnie tworzyć, edytować i dystrybuować dane do różnych kanałów sprzedaży: od sklepu internetowego, przez marketplace’y, aż po katalogi B2B czy aplikacje mobilne.

Dzięki PIM można nie tylko przyspieszyć wprowadzanie produktów na rynek, ale przede wszystkim znacząco poprawić jakość danych, zminimalizować błędy i zautomatyzować wiele powtarzalnych procesów. System ten umożliwia pracę zespołową, kontrolę nad wersjami treści i precyzyjne dopasowanie komunikacji do konkretnego rynku czy klienta.

Wdrożenie systemu PIM najwięcej korzyści przynosi firmom, które rozwijają sprzedaż wielokanałową, zarządzają dużą liczbą produktów lub prowadzą działalność międzynarodową. To nie tylko narzędzie dla działu contentu, ale element infrastruktury, który realnie wpływa na sprawność operacyjną, jakość doświadczenia klienta i skalowalność biznesu.

Podsumowanie: PIM to nie „ładniejszy opis”, tylko fundament skalowalnego e-commerce

W dynamicznym świecie e-commerce zarządzanie informacją produktową to coś więcej niż wypełnianie pól opisowych w CMS. To proces, który wpływa na sprzedaż, SEO, wydajność zespołów, doświadczenie użytkownika, a nawet… relacje z partnerami B2B.

Wielu menedżerów odkłada wdrożenie PIM (Product Information Management), traktując je jako projekt przyszłości – „na później, gdy będziemy więksi”. Ale im dłużej firma funkcjonuje bez centralnego systemu do zarządzania danymi produktowymi, tym większe straty: czasowe, finansowe i wizerunkowe.

W CREHLER obserwujemy ten moment w dziesiątkach projektów: firmy, które jeszcze niedawno miały 50 produktów i jeden kanał sprzedaży, dziś próbują opanować chaos przy 3000 SKU, 5 rynkach, 3 językach i zespole, który zaczyna pracować „na pamięć”.

Jeśli czujesz, że Twój zespół spędza więcej czasu na poprawianiu opisów niż na ich tworzeniu – przeczytaj ten tekst do końca. Może się okazać, że jesteście dokładnie w tym momencie, w którym PIM staje się nie opcją, a koniecznością.

1. Masz wiele źródeł danych i żadnego centralnego

Producent przysyła dane w Excelu, dział zakupów tworzy własny plik, content team pisze opisy w Wordzie, a e-commerce wprowadza wszystko ręcznie do systemu. Efekt? Ten sam produkt ma trzy różne opisy, a żaden z nich nie trafia na czas tam, gdzie powinien.

PIM centralizuje dane produktowe w jednym miejscu. Każda informacja ma swoje źródło, wersję i właściciela – a system pilnuje, by nic się nie zgubiło ani nie zostało nadpisane przypadkiem.

2. Chcesz rozwijać omnichannel, ale struktura danych Cię blokuje

Sprzedaż w kilku kanałach to nie tylko logistyka. To także konieczność dostosowania opisów, formatów danych, zdjęć i metadanych pod konkretne wymagania platform.

Bez PIM wdrożenie kolejnego kanału (np. Amazon, marketplace zagraniczny, katalog B2B, aplikacja mobilna) oznacza podwójną lub potrójną pracę zespołu. Z PIM możesz zarządzać strukturami danych dynamicznie – eksportując tylko to, co potrzebne, w odpowiednim formacie i języku.

3. Proces wprowadzenia produktu trwa za długo

Od momentu dodania nowego produktu do zatwierdzenia kompletu danych mijają dni, czasem tygodnie. Każdy etap zależy od ręcznych ustaleń, checklist w arkuszach i maili „czy ten opis już gotowy?”.

PIM pozwala zautomatyzować workflow: każdy członek zespołu wie, co ma uzupełnić, a system nie dopuści do publikacji niekompletnej karty produktowej. Czas „time-to-market” skraca się radykalnie – często o kilkadziesiąt procent.

4. Twoje dane są niespójne i pełne błędów

Różne wartości techniczne w zależności od kanału. Brak spójnych nazw. Pomylone zdjęcia. Przeterminowane treści promocyjne. To nie tylko chaos – to realny koszt: zwroty, reklamacje, utrata zaufania klientów.

PIM wprowadza reguły jakości danych: walidację formatów, listy kontrolne, automatyczne alerty. Dzięki temu każdy produkt może przejść przez proces weryfikacji – zanim trafi na stronę.

5. Twoje opisy nie wspierają SEO, sprzedaży ani UX

Wielu sprzedawców nadal traktuje opisy jako „coś do wklejenia” – a nie jako strategiczny zasób. Tymczasem opis to miejsce, gdzie klienci szukają odpowiedzi, a algorytmy – kontekstu.

PIM umożliwia tworzenie opisów zoptymalizowanych pod SEO, łatwe zarządzanie wersjami językowymi i segmentację treści pod różne grupy odbiorców. Możesz w jednym miejscu obsłużyć różne długości opisów, metatagi, atrybuty i nagłówki – bez potrzeby ręcznego przepisywania danych.

6. Zespół traci czas na zadania, które powinny być zautomatyzowane

Ciągłe kopiowanie i wklejanie danych. Ręczne poprawki. Eksporty z ERP, które trzeba „wyczyścić”. Brzmi jak opis Twojej codzienności?

Zamiast rosnąć, Twój zespół zaczyna działać jak centrum danych. PIM automatyzuje importy, walidację, uzupełnianie atrybutów i synchronizację z innymi systemami. Ludzie odzyskują czas – a Ty zyskujesz efektywność.

7. Brakuje kontroli nad tym, co trafia do klienta

Nie wiesz, które produkty są gotowe do publikacji. Nie masz pewności, czy wszystkie mają zdjęcia, tłumaczenia, zgodność z polityką marki. Jakość danych to nie kwestia estetyki – to fundament zaufania do Twojego sklepu.

PIM umożliwia zdefiniowanie własnych kryteriów kompletności i statusów – oraz raportowanie braków w czasie rzeczywistym. Dzięki temu wiesz, że każda karta produktowa spełnia Twoje standardy – zanim pojawi się online.

8. Skala zaczyna Cię przytłaczać

Gdy masz 50 produktów, możesz nad nimi panować. Przy 500 już robi się trudno. A przy 5000? Bez PIM to niemożliwe. Skalowanie katalogu bez odpowiedniego systemu to ryzyko operacyjne, które może zatrzymać rozwój firmy.

PIM pozwala zarządzać dużą liczbą produktów z tą samą łatwością, co mniejszym asortymentem – dzięki regułom, masowym operacjom i automatycznym transformacjom danych.

9. Przygotowanie katalogów, feedów i materiałów to osobny projekt

Chcesz przygotować katalog PDF? Eksport do Google Shopping? Feed do porównywarki? Bez PIM to zawsze „projekt specjalny”, angażujący kilka osób i wymagający tygodni pracy.

Dzięki PIM generujesz materiały automatycznie – w odpowiednich formatach, z aktualnymi danymi i zgodnie z wymaganiami danego partnera czy kanału.

10. Masz ambicje międzynarodowe – ale nie masz narzędzia, by je obsłużyć

Ekspansja zagraniczna wymaga precyzji: lokalnych opisów, jednostek miary, języków, wersji prawnych, certyfikatów. Bez PIM każde tłumaczenie staje się osobnym projektem – trudnym do kontroli.

Z PIM tworzysz strukturę, która obsługuje różne języki, lokalizacje i wymagania prawne w sposób zcentralizowany i skalowalny. Nie tylko wiesz, co masz – ale wiesz, co możesz pokazać w danym kraju.

PIM to nie „ładniejszy opis”, tylko fundament skalowalnego e-commerce

Jeśli Twoja firma rośnie, a zarządzanie produktami staje się coraz trudniejsze – to nie przypadek. To znak, że wyrosłeś z Excela.

Wdrożenie PIM to decyzja strategiczna, która wpływa na:

  • szybkość wejścia na nowy rynek,
  • jakość danych,
  • większą wydajność zespołów,
  • lepszą kontrolę nad treścią,
  • spójność komunikacji,
  • efektywność sprzedaży.

W CREHLER pomagamy firmom wdrażać PIM w sposób dostosowany do ich realiów biznesowych – z myślą o rozwoju, a nie tylko „obsłudze chaosu”. 

Jeśli czujesz, że Twój katalog produktowy Cię ogranicza, masz więcej rynków niż spójnych danych lub planujesz ekspansję i nie chcesz budować wszystkiego od nowa – skontaktuj się z nami. Pomożemy Ci wdrożyć system zarządzanie produktami, które będzie działać nie tylko dziś, ale i za 3 lata.

CREHLER
26-05-2025